Najwięcej emocji wzbudziła zabawa w dmuchanie czarnych balonów – zadanie wyglądało na proste, ale kto próbował, ten wie, że balony miały jakby magiczną odporność na powietrze! Wszyscy dopingowali się nawzajem, a kiedy któryś z balonów z hukiem pękł, rozlegał się salwowy śmiech i piski.

Nie zabrakło też niezwykłej atrakcji – „Randki z Kościotrupem”. Uczniowie losowali pytania od tajemniczego szkieletu i odpowiadali na nie z humorem: „Co robisz w pełnię księżyca?”, „Jakie czary pomogłyby ci w szkole?” lub „Co byś powiedział duchowi z toalety?”. Okazało się, że duchy z SP28 mają naprawdę świetne poczucie humoru!

Prawdziwą furorę zrobił kącik „Porady od Wiedźmy z Wyspy Sobieszewskiej”. Wiedźma, z ogromnym kapeluszem i fioletowym pióropuszem, rozdawała magiczne recepty:

  • „Na lenia szkolnego – eliksir z soku malin i szczypty odwagi przed klasówką!”

  • „Na nieodrobione zadania – zaklęcie Motywacjo, przybywaj! powtarzane trzy razy przy otwartym zeszycie.”

  • „Na złe humory – napar z uśmiechu kolegi i odrobiny czekolady.”


Wszystko przebiegało spokojnie… aż do momentu, gdy do sali wtargnął Pan Tomek w pomarańczowej koszulce z wielką dynią na brzuchu! Udawał, że jest „Strażnikiem Halloween” i wzywał uczniów do pojedynku na śmiech. Wybuchy radości trwały dobre kilka minut, a nawet nauczyciele nie mogli powstrzymać się od chichotu.

Sala wyglądała bajecznie – na ścianach wisiały pajęczyny z waty, okna ozdobiono wycinankami duchów, a w kącie świeciła się dyniowa girlanda. Z głośników płynęła muzyka z filmów o czarodziejach, a na ławkach leżały miseczki z cukierkami i „strasznymi” przekąskami.